W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął nowelizację Karty Nauczyciela zwiększającą o 10 proc. kwotę bazową, która służy do wyliczenia nauczycielskich pensji. Wprowadzone w ten sposób podwyżki za niewystarczające uznał w poniedziałek szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.
W przyszłym roku kwota bazowa dla nauczycieli ma wynosić 2074,15 zł. Według wiceminister edukacji Krystyny Szumilas spowoduje to, że średnie wynagrodzenie nauczycieli stażystów wzrośnie o 155 zł, kontraktowych - o 193 zł, mianowanych - o 271 zł, a dyplomowanych - o 348 zł.
Z kolei subwencja oświatowa dla samorządów, z której pochodzą środki na oświatę, ma być wyższa o 1,85 mld zł. Z tego ponad 310 mln zł to – według deklaracji MEN - środki na pokrycie awansu zawodowego nauczycieli.
- Związek Nauczycielstwa Polskiego uważa proponowany przez rząd wzrost płac nauczycieli w 2008 roku za zbyt niski – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz w poniedziałek podczas konferencji prasowej. – Oznacza on bowiem, że wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wzrośnie zaledwie o 112 zł, a dyplomowanego o 219 zł brutto. To wystarczy stażyście na zakup dwóch książek, ale nie poprawi jego statusu materialnego – podkreślił.
Prezes ZNP domaga się od ministra edukacji niezwłocznej prezentacji projektu rozporządzenia płacowego, który pokaże „rzeczywistą skalę wzrostu wynagrodzeń nauczycieli”. Zdaniem Sławomira Broniarza rząd nie zagwarantował też wystarczających środków na podwyżki, które zapowiedział. – Rząd przeznaczył na 10 proc. podwyżki 1,85 mld zł, kiedy 1 proc. wzrostu płac wynosi 334 mln zl. Ciężar podwyżek spadnie zatem na samorządy. To może spowodować, że nauczyciele w rzeczywistości nie otrzymają nawet 10 proc. – stwierdził.
ZNP domaga się 50–proc. wzrostu płac zasadniczych nauczycieli i popiera zwiększenie kwoty bazowej dla nauczyciela stażysty z 82 do 100 proc. – To są nasze postulaty, bo w dalszym ciągu mamy do czynienia z negatywną selekcją do zawodu nauczyciela – mówił szef ZNP. Zapowiedział, że zwołany na 17 - 18 grudnia Zarząd Główny Związku zadecyduje o akcji protestacyjnej pracowników oświaty.

Dla mnie to w końcu krok w dobrym kierunku. Kiedy ostatni raz mieliśmy taką podwyżkę?? Kiedy rozmawiało się o konkretnych rozwiązaniach w oświacie a nie zastępczych typu mundurki ?? Nie wiem czy to co będzie robić obecna pani minister i cały rząd bedzie mnie satysfakcjonowało ale warto dać im szanse bo widać chęć zmian.

A ja mam już dość ciągłych zmian (silna potrzeba stabilizacji!), poza podwyzką ,oczywista

chcę podwyżki

Pozdrawiam, świeżutkie jak wczorajsze bułeczki wiadomości i tabela płac http://www.glos.pl/news.php?action=show&id=2526

Nie wiem czy zauważyłyście ( pomijając już kwestię wysokości zarobków ) ale w tej tabeli wszyscy dostali + 200 w stosunku do rozporządzenia z roku 2007.

Nijak to się ma do 10% podwyżki dla nauczycieli.

Jakie plus 200? Mi wychodzi 185 (dyplomowany). To granda. Oni chyba dążą do wyrównania płac!!!!!

Dlatego trzeba cos ruszyc a nie cieszyc sie z bzdur oferowanych przez hmm... rząd Bede jutro w Warszawie , kto jeszcze ????
Pozdrawiam

Nie dość, że proponowne podwyżki nie są zadowalające, to jeszcze pojawił się projekt rozporządzenia w sprawie przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego, w którym nie uwzglednia się nauczycieli przedszkola i pozbawia się ich dodatku za wychowawstwo - co uważam jest bardzo krzywdzące.